Alicja jest przykładem nadopiekuńczej matki. Jej siedmioletnia córka ma obniżoną odporność i ciągle choruje. Kiedy trafiają po raz kolejny do lekarza, ku zdziwieniu Alicji, nie dostają kolejnej recepty, tylko zalecenie zmiany otoczenia, najlepiej na wiejskie. Udają się do bardzo dalekiej krewnej, która , jak się okazuje, wcale nie jest zwyczajną ciocią ze wsi. Józefina zajmuje się zielarstwem, a jej specjalnością są miłosne eliksiry. To lato zapowiada się bardzo interesująco. Sięgając po tę książkę nie miałam jakiś wygórowanych oczekiwań. Liczyłam na fajne kobiece romansidło, ale dostałam zdecydowanie więcej. Magiczne lato to bardzo dobra książka obyczajowa, która wzrusza, bawi i zachwyca. Wiem, że każdy w tym przypadku może mieć inne odczucia, ale myślę, że skoro ja się bardzo pozytywnie zaskoczyłam, to w Waszym przypadku tez tak będzie.
Książkę czyta się dosyć szybko, choć do najcieńszych nie należy. Zaczęłam ją czytać w autobusie i śmiało mogę powiedzieć, że te 1,5h przebiegło mi bardzo przyjemnie. Podoba mi się to jak pisze autorka, choć to dopiero pierwsza jej książka, którą przeczytałam.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz